- Już dobrze - lekarz położył mi rękę na ramieniu.
Pielęgniarki sprawdził jeszcze szybko mi ciśnienie, po czym poszły zająć się innymi pacjentami. Lekarz też po chwili odszedł. I wtedy zobaczyłem Ashlynn.
- Zły sen? - spytała z troska w głosie. Podeszła bliżej i usiadła na krześle.
Nie patrzyłem na nią, odwróciłem głowę w przeciwnym kierunku.
- Lucas? - dotknęła mojej głowy i przejechała ręką po włosach. - Już dobrze. Nie płacz. Co się stało?
Odwróciłem się do niej. Musze jej o tym powiedzieć. Otwarłem usta i opowiedziałem jej całą historię.
Ash?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz