sobota, 6 sierpnia 2016

Od Lucasa Cd Ash

Gdy dziewczyna mnie pocałowała, nie protestowałem, a nawet przyciągnąłem ją bardziej do siebie. Wtopiłem rękę w jej długie, lśniące włosy i przysunąłem bliżej. Drugą ręką, objąłem ją w pasie. Gdy w końcu odsunęliśmy się od siebie, spojrzałem jej głęboko w oczy.
- Wiem, że jestem cudowny - zrobiłem głupią minę, na co dziewczyna się zaśmiała.
- Ale z ciebie narcyz! - udawała oburzenie. - A ja to co?
- I kto tu jest narcyzem! - zaśmiała się. - Jesteś wspaniała Ash.
Pochyliłem się i znowu ją pocałowałem.
- I nie mogę uwierzyć, że myślałaś, że jesteś nikim. - sprawiłem,że dotknęliśmy się czołami. Trzymałem ją za policzek. - Jesteś dla mnie najważniejsza osobą na świecie.
Uśmiechnęła się blado. Przytuliłem się do niej tak, by móc szeptać jej do ucha.
- Kocham cię rano, gdy rosa na trawie
Kocham cię w dzień, gdy słońce świeci
Kocham cię w nocy, gdy księżyc na niebie
Kocham cię i chcę żyć dla ciebie
W dzień czy w nocy
Przy Bożej pomocy
Moja miłość do ciebie
Będzie zawsze i wszędzie
Kochać cię będę nawet wtedy
Kiedy chcieć już nie będziesz...
Pocałowałem ją w szyję i usłyszałem jak pociąga nosem. Objąłem ją mocniej.



Ash? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz