- W sumie, czemu nie. - uśmiechnęłam się lekko.
***
Następnego dnia wstałam rano, zoo było ogromne, potrzeba całego dnia aby wszystko zobaczyć. Wzięłam zimny prysznic, uczesałam włosy. Było dość chłodno, lecz nie zimno. Jako iż będziemy dużo chodzić, zdecydowałam się ubrać coś luźnego. Dresy, bluza i wygodne buty.
- Możemy iść? - spytał.
- Pewnie. - uśmiechnęłam się.
Chłopak również miał dresy i bluzę.
***
Kiedy po godzinie dotarliśmy na miejsce, czekało nas stanie w ogromnej kolejce. Cóż, trudno. Cały czas, jakiś chłopak stojący dwie osoby przed nami gapił się na mnie z dziwnym uśmiechem. Lucas chyba to zauważył i objął mnie, przyciągając lekko do siebie.
Lucas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz