- Ciii, spokojnie. - wyszeptał.
W jego objęciach było mi cieplej. Usłyszałam dźwięk syren pogotowia, był tak głośny, poczułam ukłucie w głowie i straciłam przytomność.
***
Obudziłam się dopiero w szpitalu, Lucas trzymał mnie za zdrową rękę. Chciałam coś powiedzieć jednak pochylił się nade mną i pocałował, tym razem udało mi się go odwzajemnić.

Lucas? ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz