Kiedy przyszłam, Lucas spał. Nie chciałam go budzić, usiadłam na krzesełku koło jego łóżka i zajęłam się telefonem. Nagle chłopak zaczął krzyczeć i płakać, złapałam go za rękę i starałam się go obudzić, przybiegły pielęgniarki oraz lekarz. W pewnym momencie Lucas otworzył szeroko oczy, patrząc na wszystko dookoła z przerażeniem.
- Już dobrze. - uspokoił go lekarz.
Pielęgniarki rozeszły się do reszty pacjentów zostawiając nas samych.
- Zły sen? - spytałam z troską w głosie.
Lucas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz