Od przerwy po, dla mnie, pierwszej lekcji, mój kontakt z Aaronem się poprawił, możliwe, że ze względu na to, ile mu nadawałem w trakcie przerw, jak i historii. Nie wyglądał jednak na złego lub zirytowanego z tego powodu, więc i ja nie byłem w żadnym stopniu spięty w obecności bruneta. Nawet z wiedzą, że momentami zachowuje się jak małe dziecko, ale nie było to u mnie czymś zaskakującym, tak miałem i już.
Słuchając gry Aarona na gitarze, przez moment żałowałem, że odsunąłem to zajęcie na dalszy tor, ale nawet w tym momencie nie miałem pewności czy w jakimkolwiek stopniu miałbym z tym instrumentem powodzenie. Wolę posługiwać się swoimi strunami głosowymi i tańcem, skoro wiem, że to mi wychodzi. Wykorzystałbym to w jakiś sposób, ale na razie robię to wszystko dla swojej przyjemności. Jednak samo słuchanie grania bruneta było przyjemne dla ucha, więc moje użalanie się nad sobą minęło dość szybko i odrzuciłem wszystko co robiłem w pokoju, czyli ogarnianie reszty rzeczy w walizce, a dokładniej pozostawionych ubrań. Usiadłem za to w miejscu, gdzie miałem możliwość ogarnięcia wzrokiem pokoju, ale i móc zawiesić go na zajętym gitarą Aaronie. Miałem wrażenie, że skądś kojarzę graną przez niego piosenkę, ale nic mi zbytnio nie świtało w głowie teraz, więc nie zastanawiałem się nad tym dłużej, tylko z lekkim uśmiechem na twarzy wpatrywałem się w ruch dłoni bruneta na strunach.
Uśmiechnąłem się lekko, nie słysząc bezpośredniego zaprzeczenia od Arka i następnie wyszedłem razem z nim z pokoju, z zamiarem obeznania się ze szkołą. Wyszliśmy z mojego pokoju, a brunet od razu skierował się w wyznaczony przez siebie kierunek, więc wyrównałem z nim sprawnie krok, rozglądając się po drzwiach pokoi, które mijaliśmy, chcąc mieć na czym zawiesić oko
- Ćwiczysz coś jeszcze poza grą na gitarze? - spytałem w pewnym momencie, odwracając wzrok w jego stronę, na co kiwnął lekko głową, nie zwalniając kroku.
- Pianino, skrzypce i śpiew - powiedział, w pewnym momencie skręcając w kierunku szkoły, przez co musiałem cofnąć się parę kroków.
- O, nawet sporo tego - spojrzałem ponownie na sufit - Ja jedynie śpiew i taniec, z gitarą opuściłem się nieźle. Co pewnie zauważyłeś po wręcz nieskazitelnym stanie samego instrumentu - zaśmiałem się krótko i dźwięcznie.
- Czyli śpiewasz - mruknął cicho, raczej do siebie, co mi uleciało koło uszu, ze względu na skupienie wzroku na wnętrzu szkolnego budynku, który wciąż potrafił odwrócić swoim wyglądem moją uwagę od innych rzeczy.
- Ale nie dziwię się, że aż tyle tego. Masz talent muzyczny - uśmiechnąłem się, zatrzymując ponownie wzrok na Aaronie, który zaczerwienił się po raz kolejny.
- Interesuje mnie ona, to wszystko - bąknął pod nosem, na co jedynie uśmiechnąłem się szerzej.
Przy okazji za to przyjrzałem się bardziej niewiele niższemu chłopakowi, czego wcześniej zbytnio nie zrobiłem, a mój wzrok szczególnie przykuły duże oczy chłopaka, również ze względu na swój kolor. Po jednak długim, niezręcznym prawdopodobnie dla Arka, wpatrywaniu się w rysy i poszczególne części jego twarzy, odwróciłem wzrok, wracając do badania wyglądu szkoły i nie zwracając na to zbytniej uwagi, cicho pod nosem nuciłem sobie wcześniej graną przez bruneta piosenkę, która mocno utkwiła mi teraz w głowie.
[ Aaron? ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz