Uśmiechnęłam się lekko i pokiwałam głową. [...] Rozmawialiśmy naprawdę długo, spojrzałam za okno, było już ciemno.
- Chyba będę musiała już uciekać, późno już. - Westchnęłam lekko.
- Przyjdziesz jutro? - spytał.
- Jasne. - uśmiechnęłam się zakładając bluzę.
- Tylko ostrożnie. - dodał.
Pocałowałam go lekko w policzek i wyszłam z sali. Było chłodno, skrzyżowałam ręce na piersi i ruszyłam przed siebie.
Lucas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz