
:quality(90)/http%3A%2F%2Ffrontend%2Fallani.pl.production%2Fpictures%2Fimages%2Fbig%2Fd013900c40dd2dfe520ba1f36b6395e9afff58f4.jpg%3F1410226858)


Wyszłam zostawiając Lukasa w pokoju, spał. Sama poszłam do sklepu zoologicznego, musiałam kupić mu nowy szarpak ponieważ ostatni załatwił mu Borser... kiedy chodziłam między regałami, poczułam ciepły oddech na szyi i dłonie na talii. Pierwsza myśl? Lucas. Jednak nie, on nie ma takich perfum.
- Znalazłem cię. - wyszeptał a ja zamarłam. Odwróciłam się od niego i odsunęłam szybko. - Nie uciekniesz już. - uśmiechnął się a mnie przeszedł dreszcz.
Kas... mój były. Byliśmy ze sobą z rok, później zaczął się zmieniać. Nie mogłam się sprzeciwić ponieważ dostawałam w twarz albo jeszcze coś gorszego...

Złapał mnie mocno za nadgarstki, syknęłam cicho z bólu.
- Teraz stąd grzecznie wyjdziemy, wsiądziemy do samochodu i znów będzie jak dalej. - wywarczał.
- Nie! - podniosłam głos, szybko tego pożałowałam ponieważ dostałam w twarz, mój policzek zaczął niemiłosiernie piec, do oczu napłynęły łzy.
- Chcesz jeszcze coś powiedzieć? - syknął.
Zadanie na chwilę obecną? Zostać tu jak najdłużej, nic strasznego mi nie zrobi. Ewentualnie uderzy ale wolę to niż...
Lucas? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz