Nienawidzę tego miejsca! Najchętniej uciekłabym stąd jak najdalej, tylko dokąd? Nie wiedziałam co zrobić, czy przytulić go czy uciec..
- Dziękuję. - powiedziałam ochrypiałym głosem wtulając się w niego.
- Chodźmy stąd. - powiedział po dłuższym czasie, pomógł mi wstać i nadal obejmując ruszył wzdłuż korytarza.
Minęliśmy dwóch nauczycieli, którzy pytali czy wszystko w porządku, przeszliśmy jednak koło nich bez słowa. Zatrzymaliśmy się pod moim pokojem, spojrzałam na drzwi a później na chłopaka chowając dłonie do kieszeni bluzy.
- Kino nadal aktualne? - spytał z lekkim uśmiechnem.
- Aktualne... - mruknęłam nadal nieco przytłoczona tym, co się stało.
Lucas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz