- Tak, siadaj. - odwzajemniłam uśmiech i wzięłam kęs sałatki. - Domyślam się, że nietrudno mnie dojrzeć w takim tłumie. - zaśmiałam się.
- Tak... gdy ktoś zobaczy fioletowe włosy, wie, że to Sophia. - uśmiechnął się szeroko. Wyprostowałam się dumnie.
- Dlaczego fioletowy?
- Wydaje się najbardziej nietypowy, zaraz obok zielonego i niebieskiego. - odparłam, uśmiechając się lekko.
Maks?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz