- Jak widzę, ostra laska? -spytałem gdy już profesor się odwrócił.
- A żebyś wiedział. Grrrrrąca Sophia, Gorrrrąca Sophia -zaczęła tańczyć w ławce.
Wybuchnąłem śmiechem. Nie mogłem się powstrzymać. Dziewczyna także pokładała się z radości.
- Hej! Może nasza klasowa baletnica zechce powiedzieć nam co się z nią dzieje? -wywarczał nauczyciel.
- Mam zespół niespokojnych nóg. Muszę to rozchodzić -prychnęła i jakby nigdy nic wstała i skierowała się do wyjścia.
- Pójdę za nią. Bo jeszcze sobie coś zrobi -powiedziałem wciąż chichocząc
- Możecie po drodze odwiedzić gabinet dyrektora.
- Psycholog bardziej by się przydał -parsknąłem i wyszedłem z dziewczyną na korytarz.
Sophia? XDD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz