wtorek, 19 lipca 2016

Od Logana C.D Ashton'a

Mój sen zakończył się powodzią. Obudziłem się z krzykiem. Miałem mokrą głowę, bo chłopkowi oczywiście się na tyle nudziło, że wylał na mnie zawartość szklanki, czyli zimną wodą.
- Ashton! - rzuciłem z niego poduszka, a ten się tylko zaśmiał. Wrócił do kuchni, a ja ponownie zamknąłem oczy. Miałem się tylko ogarnąć z tego chaosu, ale niespodziewanie znowu zasnąłem.
Tym razem chłopak nie cackając się ze mną, rzucił mnie na ziemię. Od razu wstałem, jednak automatycznie się wywróciłem. Byłem zaplątany w kołdrze. Chłopak się znowu zaśmiał i patrzył ja sobie radzę z kołdrą. Wyszedłem z niej z trudem, by mu chwili stanąć na równe nogi.
- Dzisiaj niedziela. Chciałem sobie pospać - ziewnąłem drapiąc się po głowie. Wyminąłem chłopaka, który po chwili usiadł sobie na fotelu. Ubrałem się i ogarnąłem w łazience.
- Ale chyba to posprzątasz? - zapytał wskazując na burdel, który zrobiłem mu na łóżku. Przewróciłem oczami po czym ogarnąłem poduszki i kołdrę.
- Ładnie? - teatralnie się ukłoniłem wskazując na łóżko.
- Może być, albo mogło być lepiej - powiedział wzruszając ramionami. - Tak w ogóle, to gdy śpisz, zawsze wypinasz swoją dupę? - zapytał, a ja poczułem jak czerwienieje na twarzy. Poszedłem w stronę kuchni.
- To wygodna pozycja - tylko tyle rzuciłem, po czym schowałem się za ścianą. Byłem strasznie głodny.

<Ashton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz