poniedziałek, 18 lipca 2016

Od Logana cd. Ashton'a

Uśmiech mi zszedł z twarzy. Spróbować jeszcze raz? Na razie nie przyszło mi to do głowy. Spojrzałem znowu w sufit, z poważną miną. Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Jak mogę mu to obiecać, skoro sam nie jestem nawet pewny? Cisza się zaczynała dłużyć.
- Logan... - ponaglał mnie chłopak. Znowu przygryzłem wargę, czego od razu pożałowałem. Musiałem się w końcu tego oduczyć, gdyż zaraz sobie całe usta wygryzę. Teraz jednak w głowie miałem pytanie chłopaka. Czy znowu tego nie spróbuje?
- Najpierw powiedz mi co o mnie myślisz - chciałem wiedzieć. Już nie rozumiałem, czy on mnie w końcu bierze na łaski, czy nudzi mu się tak, że najpierw wysyła mnie na śmierć, a potem ratuje, czy na prawdę się o mnie martwi. Jeśli ja mam być szczery, polubiłem go. I to bardzo, niestety. W ciągu tych kilku dni strasznie się do niego przywiązałem. I nawet jeśli mnie czasem denerwuje, albo go nie rozumiem, czy nawet wtrąca się w nie swoje sprawy, to cieszyłem się, że jest obok. - Tylko szczerze - dodałem po chwili. Nie chciałem kłamstw. Nie teraz, wolałem znać najgorszą prawdę. I na taką właśnie się przygotowywałem. Wiedziałem, że nie będzie ona pozytywna. Raczej wyzwie mnie od dzi*ek i pedałów, z resztą jak każdy.

<Ashton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz