Prośby chłopaka były krótkie i rzeczowe. Niewiele się zastanawiając odparłem "Jasne" i znów zacząłem kręcić się na krześle, na które się przesiadłem. Była odpowiedź na obie prośby, choć odpowiadając miałem głównie na myśli tę drugą, z wyjazdem do Hiszpanii. Jeśli chodzi o tą pierwszą....Nie żebym zaraz miał zamiar skakać z mostu czy toczyć bój ze śmiercionośną bestią ale to jednak była duża prośba. Oczywiście nie chciałem opuszczać Logana ale wobec świata jestem bezradny. Ułożyłem się wygodniej na krześle przerzucając nogi przez poręcz i popatrzyłem na niego.
- Teraz ja mam dwa pytania -przerwałem ciszę- Skoro ja ci powiedziałem co o tobie myślę teraz twoja kolej. Tylko ma być szczerze.
- A drugie pytanie?
- Kiedy wyjeżdżamy? -odparłem nie mogąc się doczekać podróży do innego kraju.
Logan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz