wtorek, 26 lipca 2016

Od Lucasa C.D Avril

Dzisiaj jest pełnia. Nieszczęsna faza naszego wspaniałego satelity, pojawiająca się raz co miesiąc. Nieszczęsna faza która wprawia mnie w agresję i jednocześnie podziw. Nieszczęsna faza dzięki której mi odbija i zmieniam się w włochatą bestię i biegam po lesie szukając mięsa. Tak, to jest pełnia. Dla zwykłych ludzi i innych stworzeń to tylko piękna kula, która co jakiś czas zmienia swoją formę. Ale dla wilkołaka to przeklęty krążek zmieniający nas w bestie. Jak potrafię się jakimś cudem odrobinkę pohamować i nie zabijam ludzi, najwyżej okaleczam. Ale inni... Wolę nie myśleć. Wziąłem do ręki kluczyk i wyszedłem z pokoju zamykając go. Zaniosłem kluczyk do recepcji. Następnie wyszedłem z akademii starając się omijać innych uczniów. Byłem dziś wyjątkowo wnerwiony. Ruszyłem biegiem w stronę lasu bo czułem że się zmieniam. Ledwo zniknąłem za drzewami i poczułem że moja twarz zaczyna się wydłużać a moje ciało zaczyna rosnąć i pokrywać się sierścią. Nie minęło kilka minut, a ja byłem już bestią. Ruszyłem przed siebie tak szybko jak tylko mogłem. Chciałem uciec w głąb lasu póki jeszcze cokolwiek pamiętam. Jednak po chwili zacząłem zwalniać bo zauważyłem dziewczynę. Szła w stronę akademii. Postanowiłem iść za nią. Co chwilę deptałem po jakiejś gałęzi i dziewczyna widocznie czuła że ktoś ją śledzi. Gdy jednak byłem bardzo blisko niej i nadepnąłem o dość sporą gałąź odwróciła się i zaczęła iść tyłem. Zwinnie przemknąłem tak aby być za nią. Byłem kilka metrów od niej gdy przewróciła się. No tak to jest gdy się nie patrzy pod nogi. Wypuściłem powietrze na co dziewczyna odrętwiała. Odwróciła się i z przerażeniem patrzyła w moje oczy. Warczałem cicho. Jakim trzeba być głupim żeby podczas pełni iść do lasu?! Zbliżyłem się do niej i zacząłem wąchać jej ciało. W łokcia leciała jej krew więc otworzyłem szeroko oczy i zacząłem głośniej warczeć chcąc zasmakować w jej krwi.




Avril?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz