Weszłam do knajpy, ciągnąc za sobą Ashton'a. Podeszliśmy do lady.
- Poproszę kanapkę z sałatą, serem, pomidorem i ogórkiem. - powiedziałam do sprzedawczyni. Chłopak zamówił jakieś fast foody.
- Sophia, ty króliku! - krzyknął z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.
Ashton?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz