poniedziałek, 18 lipca 2016

Od Logana cd. Melanie

Uśmiechnąłem się lekko.
- Jasne - odparłem.
Zaprowadziłem dziewczynę na owy tor, który znajdował się na drugim końcu tego całego budynku. Znajdowało się tam paru uczniów, którzy się wyścig owali na pożyczonych wrotkach.
- Chcesz pojeździć? - Malenie pokiwała twierdząco głową z delikatnym uśmiechem. Poszliśmy do wypożyczalni, gdzie dziewczyna chwyciła niebieskie wrotki. Ja stałem przy ścianie opierając ją, jakby zaraz miała się wywalić, a jej suczka dalej uważnie lustrowała mnie wzrokiem.
- A ty nie jedziesz? - zapytała stając na nałożonych już wrotkach. Pokręciłem tylko głową.
- Już ci mówiłem. Nie przepadam za sportem - odpowiedziałem. Nawet jeśli umiałem tutaj jeździć i to bardzo dobrze (należałem do najszybszych uczniów w szkole) to jednak tego nie lubiłem. Robię to tylko wtedy, gdy muszę. A teraz mogłem sobie spokojnie usiąść na widowni i obserwować jak Melanie robi kółka na torze. Na początku robiła to wolno, ale po trzecim kółku nabrała prędkości. Mogłaby brać nawet udziały w turniejach. Mi kiedyś trener to proponował, ale odmówiłem. Potem inni uczniowie mnie do tego namawiali i koniec końców wziąłem udział. Ale tylko dlatego, że nie mieli zawodnika, bo jedna dziewczyna skręciła kostkę. W sumie to żałuje, że to zrobiłem. I tak nikt nie ma do mnie szacunku, chociaż gdyby spojrzeć na to z drugiej strony, to gdybym się nie zgodził, miałbym jeszcze gorzej w tej szkole.

<Melanie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz