niedziela, 17 lipca 2016

Od Logana cd. Ashton'a

Pokiwałem twierdząco głową.
- Tak - już się nie jąkałem. Te słowa wypowiedziałem po prostu cicho, dalej trzymając w dłoni herbatę i popijając ją małymi łyczkami, gdyż była gorąca. Zastanawiałem się, czy mu powiedzieć.
- To czemu wyglądasz jakbyś się mnie bał? - zapytał, a ja lekko podniosłem głowę w jego stronę. Odstawiłem szklankę i ponownie oparłem się o oparcie chowając ręce do kieszeni.
- Jak byłem mniejszy to klasa się na mnie wyżywała. Pewna grupa chłopaków pobiła mnie gdy się postawiłem, przez co wylądowałem w szpitalu na trzy miesiące, a potem byłem na rehabilitacji z pół roku. Połamali mi nogi, rękę, złamali trochę żebra, nie licząc oczywiście jeszcze ran ciętym zrobionych nożami i siniaków - wytłumaczyłem. - Do teraz boje się gdy ktoś podniesie na mnie rękę - skończyłem opuszczając wzrok na szklankę herbaty. Głupio mi było to mówić, wskazywało to tylko na moją słabość i tchórzostwo. Że nie potrafiłem się bić jak normalny facet i że teraz dalej się boje tego wszystkiego. W sumie nie wiem czemu powiedziałem to chłopakowi. Żeby znowu miał ze mnie bekę? A zresztą i tak gorzej nie może być. Prawda?
Ponownie chwyciłem szklankę i przybliżyłem ją do siebie, jakbym się grzał jej ciepłem.

<Ashton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz