niedziela, 17 lipca 2016

Od Logana cd. Ashton'a

Znacie to uczucie, gdy po jakiejś czynności do razu tego żałujecie? Ja właśnie poczułem to uczucie po raz... setny? Wiele razy czegoś żałowałem, tak jak w tej chwili, że dotknąłem jego skrzydeł. A gdy przygwoździł mnie do ziemi, nie miałem jak się schować, co było jeszcze gorsze. Od tamtego pobicia boję się takich reakcji, dlatego w tej chwili nie potrafiłem jakoś normalnie funkcjonować. Całe ciało się trzęsło, a język uciekł mi z gardła i zostawił samego na pastwę losu.
Pokręciłem przecząco głowa.
- L-lubię - jęknąłem cudem. Dalej próbowałem się jakoś uspokoić, ale teraz po prostu się bałem być w jednym pomieszczeniu z chłopakiem. Dlatego gdy on robił jajecznice, wróciłem na kanapę. Usiadłem po turecku, oparłem głowę o oparcie i zamknąłem oczy, próbując się w jakiś sposób uspokoić. Może za szybko go oceniłem? Eh...
Ashton po kilku minutach wrócił z dwoma talerzami gorącej jajecznicy. Przyjąłem talerz, a chłopak usiadł na fotelu. Poszedłem do kuchni po keczup, aby polać sobie nim jajka. Siedzieliśmy w ciszy. Po prostu bałem się odezwać. Tak, jestem tchórzem i trudno. Gdy zjadłem odstawiłem swój talerz do kuchni, po czym zrobiłem nam obu herbatę. Przyniosłem do pokoju także cukier, bo bałem się nawet zapytać ile słodzi. Nienawidzę tego uczucia.

<Ashton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz