Miałem szczęście, ze zrobiłem te dwa omlety. Jednak dobrze myślałem, że chłopak obudzi się głodny. A po zjedzeniu omletu i odłożeniu talerza w mgnieniu oka, usiadł obok mnie.
- W sumie to pierwszy raz go oglądam, ale zaciekawił mnie i mam zamiast oglądnąć drugą część – powiedziałem ucinając kawałek jedzenia, po czym wbijając go na widelec, by po chwili wylądował w moim ustach.
- Ja ją oglądałem tylko raz. Oglądniesz ze mną – wygodnie się rozsiadł, po czym wbił wzrok w ekran. Postanowiłem mu nie przeszkadzać i sam skierowałem wzrok na to, co się dzieje w filmie, dalej zjadając swoją kolację. Tak, kolację. Powoli robiło się późno, ale jeśli mam być szczery, to wolałem oglądnąć z nim film niż samemu. Tym bardziej, że z nim się dało. Z większością ludzi gdy się ogląda cokolwiek, zazwyczaj się gada, gdyż cisza jest uciążliwa. Tutaj tego nie ma. Oboje tak wgapiliśmy się w ekran, że zapomnieliśmy o sobie.
Odłożyłem talerz i wyłączyłem napisy końcowe. Na twarzy Ashton'a malował się uśmiech.
- Mi się to spodobał ten Thomas. Podobało mi się to, jak szybko odnalazł wyjście, gdy oni to robili przez kilka lat – odparłem opierając się o ramę kanapy, dzięki czemu siedziałem do chłopaka przodem. Nogi zaś dalej miałem skrzyżowane. Ashton za to opał się o ramę i tylko przekrzywił w moją stronę głowę.
- On jest strasznie inteligenty. W drugiej części... - przerwałem mu.
- Nie spoleruj mi tu – zagroziłem mu palcem śmiejąc się cicho. - Jeśli chcesz, możemy jeszcze oglądnąć drugą część. Mam ją na dysku. Tylko nie wiem czy zdążymy przed zamknięciem pokoi, bo jest już dosyć późno – stwierdziłem patrząc na zegar, który wisiał na ścianie za kanapą. W sumie to chciałem z nim oglądnąć drugą część, ale co zrobić, gdy zamknął nam pokój? Ashton by musiał u mnie nocować, a nie jestem pewny, czy mu by to pasowało.
<Ashton?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz