sobota, 16 lipca 2016

Od Logana cd. Ashlynn

Pod nogami dziewczyny położył się pies. Zauważyłem go dopiero wtedy, kiedy dziewczyna wyszła. Pies słysząc zamykanie się drzwi, wyszedł z kuchni, do której nie wchodziłem, więc dlatego go wcześniej nie widziałem. Nie dał się pogłaskać. Siedział tylko w progu i mnie uważnie obserwował, a ja nie wiedziałem, czy mogłem wykonać jakiś ruch.
- Tylko głowa mnie boli, ale pomału przechodzi - odparłem patrząc na tace z jedzeniem. Chwyciłem ręką pierwsze lepsze jedzenie, czyli jakąś kanapkę. Byłam tak strasznie głodny, że zjadłbym w tamtej chwili wszystko. - Jak się wabi? - zapytałam patrząc na psa, który grzecznie leżał przy jej nogach. Dziewczyna wyprostowała się przestając tym samym głaskać psa.
- Luke - odparła, po czym sama wzięła kanapkę. Jakieś mega pyszne one nie były, ale głodny wszystko zje. Na kilka minut przestałem się czuć niezręcznie, dzięki czemu potrafiłem się odezwać. Ja zawsze mam z tym problem. Gdzie bym się nie znajdował, wstydziłem się wszystkiego. Po prostu się bałem i tyle. - A ty masz jakieś zwierze? - zapytała, ale odpowiedź byłe negatywna, więc tylko pokręciłem głową.
- Zwierzęta jakoś za mną nie przepadają - przełknąłem kęs kanapki, dzięki czemu przestałem na chwilę odczuwać ból brzucha, czyli głód. Jednak musiałem więcej zjeść, aby być najedzonym już do końca dnia. A co do zwierząt, to zapewne przez to, że wyczuwają woń wilka. W końcu jestem wilkołakiem, a wilki to drapieżniki, agresywne stworzenia. A wilkołaki to już tym bardziej.

<Ashlynn?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz