Logan?
poniedziałek, 18 lipca 2016
Od Ashton'a C.D Logana
Siedziałem przy Loganie jeszcze chwilę zastanawiając się czy na pewno powinien go posłuchać i odejść. Ale nie wyglądało na to by zamierzał mi cokolwiek powiedzieć więc wyszedłem. W drodze do swojego pokoju powoli zastanawiałem się co się mogło stać. Wczoraj wieczorem jeszcze wszystko było w porządku, a dziś rano wybiega z płaczem z pokoju. Wszedłem do swojego mieszkania i mój wzrok od razu przyciągnęło rozbebeszone łóżko. Podszedłem do niego i wtedy zauważyłem tego laptopa. Leżał tu gdy Logan wychodził. Może tam znajdę wskazówkę? Obróciłem się za siebie by mieć pewność, że nikt nie stoi w drzwiach i włączyłem komputer. Nie było żadnego hasła za co szczerze dziękowałem wilkołakowi, bo ułatwiło mi to sprawę. Nic szczególnego nie zalazłem an pulpicie. To znaczy po za jakimś filmikiem. Z ciekawości włączyłem go i aż zamarłem gdy zobaczyłem co pojawiło się na ekranie. Film był dość długi ale pierwsze dziesięć sekund mi wystarczyło. Wyłączyłem laptopa i rzuciłem go na bok. Zrobiło mi się niedobrze. Powstrzymałem odruch wymiotny i złapałem swoją twarz w dłonie. Czyżby ktoś szantażował Logana tym filmem? I to co na nim zobaczyłem....Kurde. Chciałem iść i porozmawiać z chłopakiem ale była cała masa powodów dla którego nie mogłem tego zrobić. Po pierwsze nie życzył sobie mojej obecności, po drugie wydałoby się, że bez pozwolenia tknąłem jego laptop i po trzecie....Co miałem powiedzieć? "Hej Logan właśnie przejrzałem twój komputer i znalazłem tam taki ciekawy filmik, na którym jacyś kolesie cię gwałcą. Chcesz o tym pogadać?" To samo w sobie głupio brzmiało. Ale musiałem coś zrobić. Postanowiłem poczekać jakąś godzinę aż Logan nieco ochłonie i tedy spróbować z nim pogadać. W tym czasie mogłem się zastanowić jak to zrobić.
Autor:
Gingerwolf
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz