niedziela, 17 lipca 2016

Od Ashton'a C.D Logana

Ciemna sylwetka przemieszczała się w stronę miasta. W końcu wybiegła z lasu i wtedy mogłem w pełni ujrzeć wysokiego jak cholera, umięśnionego wilkołaka. Po raz pierwszy zacząłem się bać Logana. Strach to uczucie, które raczej rzadko mi towarzyszyło w akademii. Najczęściej raz w roku gdy ci wszyscy idioci puszczali petardy na powitanie nowego roku. Jednak przerażenie które teraz czułem było o wiele większe niż przy fajerwerkach. Dotarło do mnie iż chłopak mnie teraz nie poznaje. Nie panuje nad sobą i jest w stanie zabić wszystko co stanie mu na drodze. Nie chciałem być tym kimś więc wzbiłem się w powietrze i oglądałem z góry poczynania Logana. Obracał głowę co kilka kroków słysząc jakiś niesłyszalny dla mnie odgłos. Ślina kapała mu z pyska a oczy błyszczały jak wtedy gdy jadł u mnie pizzę. Teraz jednak zwykła pizza z pewnością by mu nie wystarczyła.

Logan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz