Zgasiłem światło i powoli ruszyłem w drogę powrotną do łóżka. Musiałem to robić po omacku, bo oczy jeszcze nie przyzwyczaiły się do ciemności. Omijając leżącego już Logana zasiadłem na swojej części wyrka i ściągnąłem bluzę oraz T-shirt. Przykryłem się kołdrą i zamknąłem oczy. Wierciłem się jeszcze przez chwilę uderzając przy tym ręką w nogę chłopaka. Od razu odskoczyłem czując pod palcami skórę zamiast materiału.
- Logan czy ty...-spytałem zastanawiając się czy przypadkiem nie postanowił się zupełnie rozebrać, zapominając o tym, że ma gościa.
- Porąbało cię? -mruknął przez sen a ja z ulgą i lekkim rozbawieniem położyłem się ponownie.
- Chyba ciebie -walnąłem go poduszką po głowie.
Logan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz