poniedziałek, 18 lipca 2016

Od Ashton'a C.d Logana

Siedząc w ciszy na podłodze w swoim pokoju słuchałem dzikich krzyków jakiegoś niewydarzonego sąsiada. Na szczęście ściany nieco tłumiły ten wrzask. Nie miałem pojęcia kto to był ale nie chciałem też tego sprawdzać. Bo i po co? Oparłem się o ścianę odchylając głowę w tył. Mam do niego iść? Ciekawe czy nadal śpi...A jak się okaże że nie? To co wtedy? Jeśli mnie zobaczy musiałbym podjąć z nim rozmowę na co w tej chwili nie miałem ochoty. Chociaż....wszystko lepsze niż siedzenie tu i gapienie się w sufit.
Droga do pokoju Logana dłużyła mi się strasznie. Szedłem wolno stawiając krok za krokiem i myśląc co mu powiem gdyby się okazał, że jednak nie śpi. Nie ważne jednak ile scenariuszy naszej rozmowy ułożyłbym teraz w głowie i tak żaden nie wejdzie w życie, bo znając siebie jak tylko spotkam się z nim oko w oko wypale tylko jakieś głupie "cześć" i spierdolę na drugi koniec szkoły. Zajrzałem ukradkiem do jego pokoju. Nie było go na kanapie ale co z ulgą stwierdziłem nie było go też w salonie gdzie mógłby mnie zobaczyć. Korciło mnie żeby stąd odejść ale jeśli coś mu się stało? Jeśli te kule, które go trafiły go zabiły? Wszedłem w głąb mieszkania i choć z trudem przyszło mi otworzyć usta wydobyłem z nich ciche pytanie.
- Logan?

Logan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz