Odwzajemniłem uśmiech. Zajęliśmy dwa różne samochodziki, ruszyliśmy do przodu. Właściwie, skupiliśmy się głównie na sobie, na innych nie zwracaliśmy uwagi. Niestety, dość szybko samochodziki się zatrzymały. Jako iż nadal nie rozstrzygnęliśmy swojego pojedynku, postanowiliśmy poczekać, aż ponownie je uruchomią. Usiadłem wygodnie i przeniosłem wzrok na Sophie.
Sophie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz