Szliśmy kawałek przez las, aż doszliśmy na plażę, nad jezioro. Zawiał chłodny wiatr, przysiedliśmy na trawie.
- Szkoda że morze tak daleko, chętnie bym sobie posurfować. - westchnąłem głęboko. - Może kiedyś się przejedziemy? O ile się nie mylę, mamy tam... z 90 kilometrów?
Sophia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz