- No tak, nietypowy na pewno. - uśmiechnąłem się i przyjrzałem jej. - W niebieskim, też byłoby ci ładnie. - stwierdziłem.
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. Wziąłem łyk soku i dokończyłem kanapkę w tym samym czasie, co Sophia swoją sałatkę. Odnieśliśmy tacki do kucharek, a my wyszliśmy na korytarz.
- Może się przejdziemy? - zaproponowałem.
Sophia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz