sobota, 16 lipca 2016

Od Logana cd. Ashton'a

Wsłuchałem się w dźwięk gitary. Brzmiała tak pięknie... wręcz bajecznie...
Pokręciłem przecząco głową, z zamkniętymi oczami, całkowicie wsłuchany w melodię. Ashton grał jakiś kawałek, którego nie znałem. Jednak był przepiękny. Nieświadomie się uśmiechnąłem, a nogą zacząłem tupać do rytmu. Po kilku sekundach chłopak zaczął śpiewać angielskie słowa, które doskonale rozumiałem. Śpiewał o wolności. O skrzydłach, a gitara dźwięcznie grała w jego dłoniach. Mógłbym tego słuchać wieki.
Melodia się urwała, a ja pomału otworzyłem oczy. Wzrok miałem skierowany na chłopaka, który przyglądał mi się z lekkim uśmiechem.
- Masz talent - stwierdziłem.
Cichy śmiech Achton'a, a następnie odłożenie gitary na bok, pozwoliło mu ponowne rozwalenie się na fotelu, zakładając nogi na stół.
- Umiesz na czymś grać? - zapytał.
- Kiedyś próbowałem grać na keyboardzie, ale przerwałem lekcje - odpowiedziałem, a uśmiech jakoś dziwacznie zagościł się na mej twarzy i za nic nie mogłem go zdjąć.
- Dlaczego? - wytłumaczyłem mu, że grałem na tym instrumencie parę miesięcy, chyba z trzy. Po tym okresie niestety stałem się wilkołakiem i po prostu sobie odpuściłem. Bałem się, że niespodziewanie mogę się przemienić. Chłopak pokiwał głową ze zrozumieniem, a ja odwróciłem wzrok na ścianę obok. Dziwnie się poczułem, gdy zetknąłem się z nim wzrokowo.

<Ashton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz